HENIU
Oglądam z naszym Filipkiem
jakiś obrazek uroczy
i nagle jesteś przede mną
i mgłą zachodzą mi oczy
w parku, w kościele i w sklepie,
przecież cię widzę wyraźnie
w oczach szeroko otwartych,
jak się uśmiechasz przyjaźnie
ty nadal jesteś koło mnie
(jak niedowierzać mam oczom?)
łzy po policzkach się toczą
i czuję kamienny zator,
mój czas się sączy powoli,
rzeka zastyga w przestrzeni
i tylko serce wciąż boli…
Komentarze (44)
Oddanie czci komuś bliskiemu sercu po jego odejściu na
tamten świat to wielka sprawa.
Smutek w wierszu potrafi udzielić się czytelnikowi.
...pozdrawiam serdecznie i współczuję...
[*]
Pomilcze...:)
Pięknie anna, w takiej chwili chciałabym Cię
przytulić.
Pozdrawiam ciepło.
wzruszona smutnym wierszem
pozdrawiam serdecznie
Wzruszający, piękny,
bardzo smutny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Anno:))
Przez rok umarli są z nami później muszą odejść,
pozwól mężowi na to?
Aniu, ciesz się każdą chwilą, kiedy czujesz obecność
swojego męża, rozmawiaj z nim staraj się przy nim nie
płakać wiesz, że łzy to ciężar dla niego...
Wiem, co czujesz też wiem, co przeżywasz, kto kocha
temu ciężko jest pogodzić się ze śmiercią kogoś
bliskiego Ty męża ja syna...
Nie mówię, że czas leczy rany to bzdura trzeba nauczyć
się z tym żyć...
Pięć lat minęło od śmierci mojego syna jestem
codziennie na cmentarzu o ile nie wyjadę?
Przed snem synowi życzę spokojnej nocy i zawsze mówię,
że jego kocham, to w jakiś sposób mi pomaga żyć.
Przepraszam za zbyt osobisty wywód chciałabym Ci w
jakiś sposób ulżyć...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech zostawiam,
Ola:)
smutno jak najbliżsi odchodzą
Wzruszasz Anno...
Wiecej trudno komentowac.
Pozdrawiam cieplo :)
Przejmujący, smutny wiersz.
Przytulam Anno.
Tą zmianą rymu oczom/toczą spowolniłaś jakby bicie
serca, świetny zabieg.
(Zwykle te lepsze wiersze tyle kosztują...).
Pozdrawiam :-)
naukowcy tłumaczą jakoś śmierć i jej następstwa
związane z naszym wstrząsem i jest wiele dziwnego, ale
normalnego u naprawdę wielu. Pytanie brzmi czy jak już
wiemy co naukowcy mówią to czy mamy prawo zastanawiać
się sami i czy te nasze myśli podołają życiu naszemu i
otoczenia. pozdrawiam
Wzruszająco i tęskno za ukochanym.
Anno, trudno cokolwiek napisać.
Jednak słowa żadne nie wyrażą tego, co czujesz.
Pozdrawiam i tulę do serca.