Hiszpańska gitara - piosenka na...
Kusiła mnie droga i nieznany los,
Nie dbałem o to by pełny był trzos.
Przemierzyć chciałem tysiące dróg,
Nie żałowałem butów ni nóg.
Wolałem z gitarą iść w świat
I z wiatrem być za pan brat.
Wybrałem drogę i polny kurz
I nikt nie powstrzyma mnie już.
Nie jeden raz nie miałem co jeść,
Nie jeden raz nocowałem jak pies.
W słońcu, deszczu i w smudze pyłu,
Szedłem nie patrząc się do tyłu.
Wolałem z gitarą iść w świat
I z wiatrem być za pan brat.
Wybrałem drogę i polny kurz
I nikt nie powstrzyma mnie już.
Od miasta do miasta zmierzałem
I różne kawałki grywałem.
Nie jedna panna się we mnie kochała,
Nie jedna wdowa usidlić mnie chciała.
Wolałem z gitarą iść w świat
I z wiatrem być za pan brat.
Wybrałem drogę i polny kurz
I nikt nie powstrzyma mnie już.
Gitaro, gitaro tyś wierniejsza niż pies,
Ty jedna, jedyna wszystko o mnie wiesz.
Gitaro, gitaro tyś moją dziewczyną,
Jeśli już to tylko z tobą chcę zginąć.
Wolałem z gitarą iść w świat
I z wiatrem być za pan brat.
Wybrałem drogę i polny kurz
I nikt nie powstrzyma mnie już.
Komentarze (3)
ciekawie rytmicznie i melodyjnie...brawo)))
Czytając ten wiersz, przypomniały mi się słowa jakże
starej piosenki Karin Stanek „Chłopiec z gitarą
byłby dla mnie parą i.t.d…”A Twoje słowa w
wierszu to również piękna piosenka – skomponuj
melodię i przebój masz na dłoni.
świetny! Wreszcie ktoś docenił gitarę ;) Sama
zamierzam się wybrać w taka podróż z moją gitarą,
niedługo; niech tylko pozałatwiam sprawy wakacyjne,
organizacyjne. Potem właśnie tak... nie żałować ni
butów, ni nóg. Mam nadzieję, że w tym przypadku autor
jest także podmiotem lirycznym. A w sumie... podoba mi
się ta piosenka, już mam w uszach melodię...