Hop, siup na kanapie...
...Zegarmistrz mnie nie złapie.
Mnie wskazówki się trzymają niezależnie,
czy to wiosna, luty z marcem,
czy też wrzesień.
Kręcą w kółko się szaleńczo -
od dwunastej do dwunastej...
i od nowa.
A ja duszę mam młodzieńczą -
w chłód wieczności iść nie pora -
nie siwieję,
zwłaszcza, że zgolona głowa.
Na zegary już nie patrzę,
choć w pamięci mi się zatrze...
to i owo.
O oddechu i o tętnie...
już nie wspomnę.
Może kiedyś pójdę w chłody -
nie obiecam tego chętnie -
jak znam siebie, to na pewno pójść zapomnę.
Reselinie, za piękną inspirację, podziękowania.
Komentarze (12)
https://www.youtube.com/watch?v=ZbYaJ2QXFg8&ab_channel
=loleczek123
Pozdrawiam :)
Jak dotąd nikomu nie życzyłem zaników pamięci, ale po
Twoim wierszu to się chyba zmieni...
Wszystkim dziękuję za czytanie.
Czyli możesz śmiało zaśpiewać w duecie z Andrzejem
Rybińskim : "Nie liczę godzin i lat, to życie mija ,
nie ja" , i super, tak trzymaj ! :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Młodzieńcza dusza, brak siwizny, humor i dystans.
Wielu by tak chciało:). Pozdrawiam
O, to to właśnie! Z tym niesiwieniem, haha, jakże miło
mi, że nie jestem odosobniony! ;-) ;-)
A ostatni wers zabieram :))) Na pohybel zegarom ;-)
No a wiersz? Po prostu wspaniały. Miło czytać tak
blyskotliwą Poezję.
Pozdrawiam.
:) Odbieram w wesołym klimacie Twoje potyczki z
czasem. Miłego dnia Goldenie:)
Ta, będzie, grzechotnik od razu.
Tego, tę, kogo ma w dupsko ugryźć, za grzech
śmiertelny braku poczucia humoru np., to niech go tam
utnie.
Nic co komu sądzone nie będzie zgubione i te grzeszki
i tamte grzechotniki
wszystko będzie policzone
i jak bumerang wróci do adresata
Do życia w biegu kanapy zbędne są:)
To miłe - dziękuję z uśmiechem.
A za co - poza tym, że mój tekst stał sie inspiracją -
już napisałam;)
Zostawiam ogromną podobaśkę za "hop siupanie na
kanapie"!
Słonecznych dni i radosnych nocy, Goldenie Poeto :-)
Wiek to tylko liczba...
Dobry sposób na "zatrzymanie czasu", który niestety
"kręci się" coraz szybciej - kupuję :)
Pozdrawiam