idę biegnę
dokąd idę wszędzie mija czas
gdzie przystanę czuję strach
przed umieraniem dotykiem cienia
czasem biegnę na wprost ot tak
zatrzymuję się tylko na chwilę
żeby spojrzeć w oczy podać rękę
gdy docieram znów na koniec świata
chcę się schować w zmierzch
chce zapłakać bez łez
jacyś ludzie nieznani dalecy
mierzą życie spojrzeniem po kres
szeptem pod kamieniem rozpływają się
to znak że znów muszę biec
autor
annapelka1
Dodano: 2019-07-16 18:17:02
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
To taka ucieczka przed samym sobą. Pozdrawiam:)
a ja często mówię do siebie - zwolnij, gdzie się
śpieszysz?
Gdyby nawet ktoś gonił, to Ty zwolnij, niechaj ten
goniący biegnie wprost przez siebie, w biegu często
tracisz - bliskich, przyjaciela, a trudno nadrobić
zagubiony czas.
Uciec się da przed samotnością ale można spotkać drugą
samotną osobę.
Ładny wiersz. Pozdrawiam ☺️
nie ucieknie się od swoich musli, serca i tego co nam
przeznaczone
Pozdrawiam serdecznie :)
Wymowny wiersz często się idzie biegnie a właściwie
leci nie wiadomo gdzie.
...za Samotnością zawsze snuje się Nadzieja; biegnij z
nią, nie zatrzyma czasu, ale osłodzi samotność:))
Czytam kolejny raz, bo w moim odczuciu jest to dobry
wiersz ze świetną metaforyką i czytelnym przesłaniem.
Nie znam Twojego imienia, więc powiem; więcej takich
wierszy Annapelko. Czyżby Anna?
Udanego wieczoru.
,
nawet najszybszy bieg nie uchroni przed samotnością