Innemu to dobrze
...czyli, każdy widzi u drugiego, nie zważając na swojego
Pełznie ślimak po alejce:
- Tak przydałyby się lejce,
gnałbym wtedy jak araby,
a tak, ot jam ślimak słaby.
Pełznę czasem i godzinę,
gdyby ktoś mi podał linę,
to podciągnąłbym się na niej,
a tak, ot co chwilę staję.
Wszyscy wciąż się o mnie boją
i pokorne miny stroją,
żebym chodził poboczami;
ma krew w końcu asfalt splami.
Żebym chociaż miał skorupkę,
to bym uratował pupkę ...
W tym momencie się obrócił
i o mało nie przewrócił,
(choć to trudne upaść w drodze,
gdy się leży na swej nodze).
Tą aleją, gdzieś z daleka,
popłynęła z deszczu rzeka,
poruszając falą krzaki,
gdzie się pasły dwa ślimaki.
I choć miały spore domy,
poleciały na nie gromy.
Ślimak przełknął gorzką ślinę,
zrobił bardzo kwaśną minę
i po pełzał rozmyślając:
- Jak ma dobrze w życiu zając...
Komentarze (9)
Świetna bajeczka dla dzieci, pozdrawiam :)
Myślał ślimak pełzając,
jak to dobrze ma zając!
Pozdrawiam!
Narzekanie..przywara..a najlepiej cieszyć się tym co
się ma i spostrzegać chociazby małą stokrotkę..Fajny
wiersz..Pozdrawiam..
bajka z dobrym morałem
wszystkiego są wady i zalety,,,pozdrawiam :)
nie opowiadajcie że to nasza przywara to my tworzymy
tą opinię a druga sprawa nawet gdy tak jest to chcemy
mieć lepiej, a gdy amerykanina grzebiącego w śmietniku
spytasz jak mu leci to ni nie pokaże jak mu leci tylko
odpowie świetnie
niestety to jedna z naszych przywar narodowych,
wszyscy mają lepsze i lepiej niż my;
dziękuję za poranne czytanie i pozdrawiam ciepło w te
chłodne dni:))
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Bajka podoba mi się.
Fajna,refleksyjna niby bajka a na podstawie naszego
ludzkiego życia, w wielu jej częściach oparta..
Pozdrawiam. Miłego dnia...