inny

Otwieram oczy. Gdzie... przypominam.
Fakt. Przesadziłem z ilością wina.
Głowa mi pęka od tanich trunków.
Pozostał łyczek- dla (po)ratunku.

Płuczę nim ząbki- błyszczą jak nowe,
Że cztery na krzyż- ale wciąż moje.
Szybko palcami włosy przeczeszę,
Poranną kończę tak toaletę.

Którą to mamy? Będzie już pora...
Trzeba wyjść w miasto- trening dla zdrowia.
Płaszczyk "się nie zdjął"- nie muszę wkładać,
Buty też "siedzą", więc see jou nara...

Najpierw zarobić trzeba na życie,
Jest konkurencja- lepiej być szybciej...
"Skarby" ukryję. Sprzedam je potem,
Bo inne rzeczy zajmują głowę.

Szybkie myślenie: gdzie zdobyć jadło?
Dziś może śmietnik pod restauracją...
Kroki w wybranym znanym kierunku.
Pasza za chwilę wypełni brzuch mój.

Czy ma znaczenie, że źle wygląda?
Trzeba kalorie pchać do żołądka.
Człowiek nie świnia, wszystko pożera,
I tak wiadomo w co to się zmienia...

Chłopaki w skupie- nosy wysoko,
Trzeba uważać- oszukać mogą.
Kręcą nosami, że towar słaby
"Chcesz, idź gdzie indziej... za drogo stary..."

Brać ile dają. Kto wygra z nimi...
Drugie śniadanie- nalewka z wiśni...
Gdzieś na uboczu dłuższy relaksik
Dopóki procent w głowie mi tańczy.

Potem należy zezwłok rozruszać,
Arbeit macht frei- kolejna puszka...
Wszyscy z daleka mnie omijają.
Gardzą. Za lepszych się przecież mają.

Zwierzęta wyżej niż "taki" człowiek,
Więc nad...- teorie to są utopie?
Już nikt nie pyta: co, jak, dlaczego?
Wszak są standardy życia... zwykłego.

Szczęście schematem- prostym, naiwnym.
Nosy uciera się innym- dziwnym.
Ludzie spętani w kajdany zasad.
(A) mnie to pi(...)li. Idę się nachlać...

I coraz głębiej grzęźnie w tym bagnie
I choć zaprzecza- tego nie pragnie.
Żal czuję w sercu widząc "brudasa",
Bo to jest moja- ta "lepsza"- rasa...

autor

swicha

Napisany: 2013-04-25 Dodano: 2013-01-25 12:11:02

Ten wiersz przeczytano 1595 razy

Oddanych głosów: 13

Rodzaj Groteska Klimat Refleksyjny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie