Inny wymiar?
Nie zdarzyło się to
i nie zdarzy.
Tam, gdzie realia uciekają w popłochu
nie ma miejsca na zdarzenia.
Spoglądasz na swą dłoń,
a dostrzegasz drewniany parkiet.
Ciebie nie ma.
Wiatr niosący wojnę wpycha się
przez zabite deskami okna.
Jaśniejąca szczelina prawdy
w tym momencie stała się wrogiem.
Ze strachu obgryzasz swe stopy.
Nie martw się,
w końcu tu nic się nie zdarza.
autor
Tajemna magia przypadku
Dodano: 2007-03-22 19:07:24
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
I sama nie wiem. Dużo czasu minęło, nim zrozumiałam
choć trochę ten wiersz. Ma w sobie to jakieś coś. Może
nawet bardziej niż Partyzantka, chociaż, czy ja wiem.
Bardzo.