Ja
Jdę w jasną stronę
Zła ciemność mnie goni
Czy zdołam jej uciec?
Zależy od Ciebie
Jestem tak bezsilna
Bez siebie bez Ciebie
Uwierz mi Ojcze
Pomóż mi Boże
Ja trwam w Tobie
Dzięki Tobie żyję
Dałeś mi początek
I dasz także koniec
Ona już się zbliża
Zaraz mnie zabierze
Żyć bym chciała wiecznie
Lecz próżne me chęci
Żyłam w egoizmie
Beztrosce radości
Lecz Ty przebaczyłeś
Więc i ja przebaczam
Czas najwyższy kochać
I stać się człowiekiem
Teraz to rozumiem
Jak już kres mój nadszedł
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.