Ja chodzę!
Ja chodzę!
Dlaczego Twe oczy smutne
Czy to łza policzek Twój zdobi
By iść przed siebie
Czy potrzebne są nogi
Wiem pragniesz chodzić
Lecz można temu zaradzić
I teraz powiem, co zrobimy
Zamknij oczy splećmy w jedność nasze
myśli
Zatraćmy się w marzeniach
Biorę delikatnie Twą dłoń
Prowadzę Cię rankiem ukwieconą polaną
Czy czujesz jak strząsasz z kwiatów krople
rosy
Gdy trącasz je bosymi stopami
Czy czujesz tą woń cudowną?
Nie mów nic nie odpowiadaj dalej śnij
Idziemy coraz szybciej
Biegniemy jakbyśmy chcieli przegonić
wiatr
Zefirek się wzmaga rozwiewa twe włosy
Dogońmy go
Biegniemy odpowiedz czujesz ten poryw
Tak
Ja żyję ja biegnę teraz już wiem
Jak się szybuje ponad ziemia
Biegnę do ciebie miły
Podskoczę
Tylko proszę złap mnie.
To nic, że ciało w niemocy
Gdyż byłam jak zwiewna łania
Choć tylko w marzeniach
Lecz jakże realnych dzięki Tobie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.