ja naprawdę Cię.. kocham
Upadam nisko...
w głąb swego nieistnienia...
bo kocham...
a czas nie suszy łez...
tylko wbija nóż
prosto w samotne serce...
kiedy sie odmieni zły los
co płata mi figle
wstrzymam oddech,
wstrzymam łzy,
zacznę pięknie żyć..
siłę mam żeby odbudować swój świat...
myślę-wiem-czuję
nadzieję skądś muszę czerpać...
odmieni się,
gdy pokochasz mnie,
zetrzesz zcałowując łzy,
możliwe-nie możliwe- nie wiem sama
nie wiem co myśleć,
bo gdy każdego ranka się budzę,
by na nowo żyć i umierać za smutku,
chociaż gardzę przez to sobą
to wiem,ze nie ma pomocy..
nie ma lekarstwa dla mnie
bo ja naprawdę Cię... kocham...
ale żyję nadzieją że Ty mnie pokochasz:D poczekam:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.