Jak należy odchodzić?
metafory wyganiam ustawione w rządek
konwale i bzy skazuję na przeszłość bo
robię
porządek
wszystkie ładne rzeczy wyrzucam do
śmieci
niech je zabiorą na złom, lub bawią się
nimi dzieci
pakuję walizkę choć nie mam w niej nic
parę łez wsiąknie i tak w ubranie
brak przyjaciół kochanków odstawiam w
niepamięć
i wyruszam na słupie zostawiając zdanie
pod zdjęciem niepodobnym bo z
kserokopiarki
miała oczy zielone-jak dwa jeziora, lub dwa
poranki
Komentarze (5)
bardzo ciekawy wiersz- dał mi do myślenia
Na przekór łzom mieszczącym się na dnie walizki...
z dumą i podniesioną głową... chociaż w sercu
smutek wielki.. ciekawy wiersz.. ładne metafory...
gratuluję.
ojejku - chcialo by się powiedzieć strasznie smutno i
strasznie fajnie... ale to niepoprawnie, zatem bardzo
inetresujący wiersz.
Twoj wiersz zmusza do zastanowienia i wlasnej
interpretacji. Podoba mi sie ta metafora - "miala oczy
zielone-jak dwa jeziora, lub dwa poranki"
Jednym słowem ciekawe podejscie do tematu Osobliwe
wywody na temat zaginięcia gdzieś w wielkim zyciu,
Dobrze napisany wiersz, z dozą ogromnej madrości w
przekazie twórczym. Oczywiscie zasłuzony wielki
plus,Pozdrawiam