Jak to się mogło stać...
Jak to się mogło stać
Że pochłonęła mnie
Nieodparta ochota
Na zamknięcie oczu
Wtedy trudniej wydostać się łzom
Toczącym się w swym przezroczystym
porządku
Ku przeznaczeniu
Zawsze w dół
Zawsze omijając nieprzetarty szlak
Jak to się mogło stać...
Jak?
autor
minawi
Dodano: 2006-10-12 12:37:24
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.