JEDWABIEM TKANY TWÓJ DOTYK ...
Promyk słońca zawitał w me progi ,
przybyłeś do mnie z daleka mój drogi .
Jedwabiem tkany Twój dotyk dłoni ,
motyl na mym ciele i skroni .
Oczy zatopione w morskiej toni ,
zanurzone w mojej różanej woni .
Usta Twe rozdają poziomki ,
z leśnej polany i łąki .
Jesteś moim grzechem ,
serce bije Twoim echem .
I bić będzie już na wieki ,
nawet gdy zamknę swoje powieki ...
I nic kochanie na to poradzić nie mogę ,
na próżno staram się o Tobie zapomnieć .
Po prostu nie umiem , nie chcę i nie mogę
...
chcę Cię kochać i nie chcę Ciebie zapomnieć
...
... nie pozwól by pozostały tylko wspomnienia , nasze uczucie nie zasługuje na cierpienia ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.