Jerzy Waldorff
Tytan polskiej kultury
Biedę polskich cmentarzy
Jeden gość ogarnął
Lat temu pół wieku
Zwał się Jerzy Waldorff
Na pożytek Warszawy
Na pożytek Polski
Rzucił hasło skrzydlate
-Ratujmy Powązki!
Skrzyknął ludzi wybitnych
Z dobrem w swojej krwi
Aby z puszką kwestować
W Zaduszkowe Dni
Do końca swego życia
Hodował ten ruch
Dostając często, gęsto
Wiele kopów w brzuch
A z jamnikiem Puzonem
Nie chodził na grzyby
Acz razem kwestowali
W listopada idy
My czcimy jego pamięć
Muzyka kochana
Przyzwoita idea
Uświęca się sama
Teraz Zenek Martyniuk
Komentarze (30)
Widże, że tematyka cmentarzy też nie jest Ci obca
jobo. No i przypomniałeś super postać Jerzego
Waldorfa, który chyba spopularyzował w Polskę
zainteresowanie starymi, zabytkowymi cmentarzami.
Wielki plus.
Szanuję twoje racje Poeto.
dzieki że czytasz.
Szacun
Te przypisy szczególnie ten dolny w niczym wiersz nie
dopełniają. Bardzo dobrze że Pana Jerzego
przypomniałeś i jego dzieło jednak to porównanie na
końcu jest niesmaczne, z której by na nie spoglądać
strony. I nie chodzi tu o upodobania. Znam wielu
"Twórców" którzy swoja popularność zbudowali na
obsceniczności i szokowaniu. Trwają tydzień miesiąc
rok a potem się nudzą i choć uchodzili za kulturę
wysokich lotów finalnie znaczą mniej niż śpiewak
weselny. Pozdrawiam z uśmiechem :))
Witam w nowym awatarza!!!
To mój stratocaster.
Szacun!!!!!!!!!!
Yanzem!!!
dziekuję!! racja, porawiłem.
ciagle robie błędy.
Szacun!!!
Dzieki, ze przypomniales tego bardzo zasluzonego
Polsce i naszej kulturze Czlowieka. Uwielbialem go
sluchac.
Pozdrawiam Jozku z szacunkiem. :)
Piękny hołd dla Wspaniałego Człowieka.
Pozdrawiam serdecznie, Jobo.
Jerzy Waldorf wart jest wspomnień w takich wierszach.
Wielki człowiek, wspaniały fachowiec. Jego inicjatywa
dotycząca kwestowania na rzecz cmentarza
powązkowskiego przesunie go wzwyż w hierarchii
aniołów. Ze smutkiem wspominam jeden komentarz po jego
śmierci i pochówku na cmentarzu powązkowskim o treści
mniej więcej takiej "czy on, jako ewangelik powinien
by pochowany na tym cmentarzu...". Niestety, to
napisał mój współwyznawca - katolik. Chciało mi się
płakać... Czy Bóg ewangelików to ktoś inny niż Bóg
katolików?
W Wiśle jaworniku w kościółku ewangelickim ugoszczono
Kaplicę katolicką - coś cudownego.
Najka!!!
Dziekuję że pamiętasz!!
Szac!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jastrzu!!
Idy to pierwsze dzi dekady.
50 pół wieku, ale to jest od 1974
to sobie pofrunąłem. wybacz!!!
Ciekawe wspomnienie o Waldorfie,pamiętam
go...pozdrawiam ciepło.
Bardzo cenię Waldorffa. Ale w Twoim wierszu dwie
rzeczy mi nie grają.
1. "Lat temu pół wieku" wydaje mi się niezbyt zręczne.
Lepiej by brzmiało na moje ucho "Lat temu
pięćdziesiąt".
"Listopada idy" - idy to jest połowa miesiąca,
natomiast początek miesiąca to są kalendy. Ale kalendy
z kolei zepsują Ci rytm.
Januszku ! dzieki ześ z nami.
To po prostu porządny człowiek był,
nieoceniony dla polskiej kultury.
Mało takich ludzi, i coraz mniej.
Szacun Bracie!
wszyscy przyklaskują
(nawet i anieli)
uświęcającej się samo
przyzwoitej idei
Wena! Słupsk to świetne miasto,
biegałem tak kiedyś 10km,
mam tam przyjacół.
Szacun!!!