Jesień z węgierką
Granatowy, piękny kolor
i soczysty miąższ owocu
a na skórce biały polor.
Coś dla smaku i dla oczu.
Cieszy, syci, daje zdrowie
owoc świeży i w kompocie.
Oczyszczają te suszone
a witamin u nich krocie.
Smaczna będzie z nich nalewka.
Niech dojrzewa dwa miesiące.
Dobra na wieczory chłodne
i wspomnienia wzruszające.
Niebo w gębie gdy powidła
podskakują w wielkim garze
przylegając do kopyści.
Śmieją się dzieciaków twarze.
Niepokoi słodki zapach,
kusi do posmakowania
a najlepsze wzięte ze dna
paluszkami do lizania.
Powidełka z kromką chleba
dadzą uśmiech, pokrzepienie
i przychylą wszystkim nieba
ocieplając zimy tchnienie.
Komentarze (23)
Uwielbiam węgierki!
Smaku narobiłeś...
Pozdrawiam
Smakowity wiersz. Szkoda,że te śliwki nie rodzą co
roku. Pozdrawiam.
Myślami wracam do wczesnego dzieciństwa, a smak świeżo
w ustach - to były czasy. Pozdrawiam i dziękuję za
życzenia.
Uwielbiam węgierki,choć smakują już jesienią.Piękny
wiersz.Pozdrawiam:)
brzmi ja Oda do Węgierki
pozdrawiam
W sam ran na mrozne dni i wieczory :-) az slinka
cieknie:-) pozdrawiam
Ładnie, apetycznie, takie domowe powidła są
przepyszne:)
Narobiłeś mi smaku :)
Apetycznie napisane :)
Pozdrawiam
Bardzo ładny apetyczny wiersz, Barnabo. Lubíę śliwki i
powidła. Pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za wizytę i cenne uwagi. Kończę
właśnie wyrób powideł. Z pełnego gara o pojemności 10
litrów zredukowałem masę z węgierek prawie o 50%.
Jutro pakuję to do słoików, pasteryzuję i niech
czekają na jesienne wieczory. Póki co, to jeszcze
dzisiaj naleśników nasmażę. Z powidłami smakują
wyśmienicie :)
Mniam,bardzo lubię powidła ze śliwek:)
Smaczny wiersz.
Pozdrawiam:)
ale narobiłeś apetytu tymi powidełkami..... chyba
usmażę sobie z tych późnych węgierek są najsłodsze:-)
pozdrawiam
Re: Zosiak: Dziękuję za uwagi. Jeden wers poprawiłem
zgodnie z Twoją sugestią a jeden po swojemu.
Pozdrawiam serdecznie :)
owoce dbają o nasze zdrowie :)
Lato jeszcze trwa a wszyscy wołają jesień:)pozdrawiam
serdecznie:)