Jesienne rozterki
Z przymrużeniem oka, troszkę pana kocham...
W odpowiedzi na ostatnie pana słowa,
które przyznam zaskoczyły nieco mnie,
spieszę donieść , że czułości mi
brakuje,
stąd przyjmuję deklarację, los tak chce.
Nie żartuję, czytam pana nieustannie,
dobre rymy , melodyka, świetna treść,
tę szarzyznę co na co dzień się
panoszy,
z panem będzie niewątpliwie łatwiej
znieść.
Mnie wystarczy, aby co dzień był pan ze
mną
krótką chwilę, choć godzinę,albo dwie,
czułą strofą mnie dopieszczał , żar
rozpalał
jak to zrobić , nie dyktuję, pan to wie.
Myślę sobie, pewnie zyskam na urodzie,
wiary mi pan nieco doda, aby żyć,
to przestanę płakać, smęcić, czasu
szkoda,
i listopad łatwiej będzie razem
przejść.
Komentarze (17)
Miłość upiększa i przedłuża życie...a szczególnie
seks. Romantycznie i miłośnie.
Lekko z odrobiną sarkazmu, temat i forma w moim
guście.
To się czyta a muzyka w uszach figlarnie duszą
kołysze.
Na taką prośbę-weznanie trudno być obojętnym myślę, że
wszstko uloży się po twojej myśli.
W listopadzie łatwiej będzie razem żyć. Myślę, że
byłoby lepiej. Po jesieni będzie zima a potem to juz
tylko wiosna.
Myślę, że on coś zaradzi na te jesienne rozterki,
pewnie wiersze potraktuje cię czule.
Fantastyczny wiersz. Brawo.
Wiersz ładny.Tylko zbyt częste znaki interpunkcyjne
zakłocają rytmikę czytania.Forma wiersza mało
dopracowana.Treść wiersza dobra.Puenta ciekawa.
No super:)ale mi pasuje:)
Bardzo piekne wyznanie milosci. Wiosna powinna byc
okresem kochania, ale dla poetow kazda pora roku jest
dobra.
Sympatycznie..pozdrawiam:)
< rozpływam się> +++++++++++++++++
Gdy przeczytałem tę deklarację, wpadłem w euforię i
egzaltację. Ale zapewniam cię uroczyście, że oko mrużę
też oczywiście.
Świetnie, z kokieterią... po takim wierszu, to aż
strach myśleć, co będzie.
Zorianno,dziękuję,poprawiłam...Pozdrawiam.