Jesienny liść
Nigdy więcej
nie spotkamy się
nigdy już
nie zabiorę cię tam
tam gdzie rosną
złote kasztany
kiedy piękny maj
Bo ty, naprawdę
miałaś w sobie
takie coś
co mnie, tak nagle
pchało by zrobić krok
Sam niewiem, dokładnie
gdzie popełniłem błąd
być może, przesadnie
wtapiałem w ciebie wzrok
Jeden dzień, tak nagle
przekreślił obraz twój
gdy tamten, facet
objął ciebie wpół
Nigdy więcej
nie spotkamy się
nigdy już
nie zabiorę cię tam
tam gdzie rosną
złote kasztany
kiedy piękny maj
Już nie będzie
jak dawniej
obca stałaś się mi
lecz w sercu, zostanie
po tobie
jesienny liść.
Komentarze (2)
smutny i wzruszający wiersz, pozdrawiam
Kurczę, wzruszyłam się niesamowicie...
Pięknie :)
Pozdrawiam :)