Jestem zbyt słaby
Nie będę walczyć,
wciąż o swoje.
Bo się po prostu,
tego boję.
Jestem zbyt słaby,
nie zaprzeczę.
Wady słabości,
do dziś leczę.
Mam zaniechania,
przekonanie.
Chęci do brania,
mi nie stanie.
Do bójek także,
się nie zmuszę.
Szybciej już kopie,
własne kruszę.
Na konia także,
wsiąść nie zdołam.
O pomstę tyłek,
mój zawoła.
Ale w debacie,
politycznej.
Rozłożę skrzydeł,
pióra liczne.
Tam się rozplamię,
jak atrament.
Do tego mam,
szczególny talent.
Komentarze (3)
niestety, polityków już mamy, i to za dużo.
Talent to może za dużo powiedziane. Może upodobanie,
zapał. Zatem walcz jeśli lubisz. Pozdrawiam z
plusem:)))
No cóż nie każdy nadaje się na żołnierza, ale walkę
prowadzić można na różne sposoby, nawet z mównicy lub
stołka :)) Pozdrówka! :)