jesteś moim zyciem
Patrzę na ciebie
jak w mroku nocy
próbujesz dojrzeć kolor mych źrenic
obejmuje Twą twarz dłońmi
a ty zbudzony i milczący
lezysz u mego boku dając mi ciepło
dotykasz mej dłoni
językiem ciała mówisz mi słowa
bez których nie da się życ
jesteś miłością
po którą wyciągnęłam rękę
by nie poszła inną drogą
by nie ominęła drzwi moich
patrzę na ciebie
jak spokojny zasypiasz
trzymając mnie w swych ramionach
i badam cię
szukając drzwi do twego serca
jesteś mój
pachniesz życiem
teraźniejszym
i przyszłym
życiem moim
naszym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.