Jouri
I wszystko wróciło do długo oczekiwanej normy. Czuję się ciężej na umyśle. Juriemu L.
Dziś nie pogadamy lecz odezwę się jutro
Albo za dni parę gdy przestanie mi być
smutno
Złapię za telefon i wtem szybko odpowiem
Teraz żadne mądre słowa nie są w mojej
głowie
Myśli w mojej osobie
Dziś zostaję w domu, nigdzie już nie idę
Już dość ciemnych ulic i świadomych
pomyłek
Za dużo tajemnic przepływających przez
żyłę
Igła tańczyła we mnie tylko krótką
chwilę
To było tak miłe
Dziś jedynie wezmę moje białe miligramy
Pan w fartuchu twierdził, że to lek
doskonały
Jak inne, które ręce jego przepisały
Od listopada na wszystko w ciele
wpływały
Zmiany zostawiały
Dziś obmyję usta winem i pochwalę się
sama
Że jestem nadal stalą, że tylko ciut
złamana
Pomimo wszystkich prochów w duchu
doskonała
I gdybyś się odezwał, to tak bym
napisała
Tak odpowiedziała
Dziś już zostań daleko i zapomnij o mnie
Zdejmij krawat i koszulę, usuń gdzieś i
spodnie
W łóżku czasem nie myśl, że ktoś stoi w
oknie
Bo ma w głowie wciąż za dużo chorych
wspomnień
Śpij spokojnie
Komentarze (2)
Hmmm... trudny trochę dla kogoś kto prawdziwie nie
rozumie sytuacji... ciekawa interpretacja.
Nie taki znów "mroczny" skoro "w duchu doskonała".
Miło się czyta.[ krótką - 2 zwr.] Pozdrawiam.