już nadchodzi
cicho płynę wśród jesiennej liści wody
które z drzew opadły wprost pod moje
nogi
mgła otula ciało ciepłem swoich ramion
krople rosy wciąż dodają jej urody
alejkami parkowymi się przechadza
które tyczą rudościami szlak podróży
to kasztany ongiś dumnie powieszone
przed jesienią swoje głowy pochyliły
karminowe kiście niskiej jarzębiny
kosz kolorów dziś z radością przechylają
wysypując wprost pod wędrujących nogi
moc owoców które jesień sobą daje
za wiekowym rozłożystym pięknym dębem
przycupnęła biała dama chluba parku
ona także przebieranie rozpoczęła
swe sukienki złoceniami przyozdabia
pędzle znów schwyciła mokra pora roku
w pejzażystę jesiennego się zabawia
dostarczając barwnych wrażeń moim oczom
serce głaszcze i nadzieją dzień napawa
Komentarze (4)
hmm...jesienny obrazek ....kolory ,nastrój to
wszystko można w wierszu odnaleźć....
Smutek pogrąża nas w zadumie, wyzwala w nas odrobinę
marzeń, a te unoszą nas w krainę fantazji, opisu,
melancholii. Wiersz malowniczy, spokojny nastrój,
przyjemnie się go czyta.
bardzo malowniczy 12-zgloskowiec jednak zamiast
rymowany wpisalabym bez rymow albo rymy poprawila
Bardzo malowniczy wiersz , ładna forma,tylko rymy coś
troszkę kuleją:) Życze udandej weny