KATYŃ kozielsk miednoje...
GLORIA VICTIS !
Jeden strzał i jeden oficer uwolniony
Nic nie jest mu bliższe jak kula w
potylicy
I węzeł za plecami wielokrotnie
spleciony.
Drugi strzał i kolejne modły w leśnej
kaplicy
Potem głuchych strzałów było tysiące
Szelesty igieł były ich stróżami.
I ta krew na dłoniach dwa narody wiązała
I rowy wypełnione biało-czerwonymi
różami
Jasne ich dusze szkarłatne ich głowy.
Idą kolejni między świerkami kalecząc
oczy
Nie wiedząc że do koron, szukając pomocy
podnoszą głowy widząc Boga, jak sen
proroczy
Ludzie bez twarzy bez śladu sumienia
W ciemnym pokoju wyłożonym czekaniem
Ślady krwi zmywają od niechcenia
Trociną ,nasiąkniętą Polskim męczennikiem
O Matko katyńska co w drzewie nad mogiłą
Na wszystkich spoglądasz z ciernistym
uśmiechem
Daj im życie wieczne, bądź im miłą
Ich ciała zmarnowane okryj puchem.
Matko co straciłaś jedynego syna
Co w nadziei czekałaś aż powróci
W oprawcach nie szukaj śladu sumienia
Pokaż im z orłem zardzewiałe guziki
Pół wieku skrywana prawda o ludziach Co Bóg Honor Ojczyzna nosili na ustach Nie zapomnimy !
Komentarze (5)
Pochylam głowę. Pomilczę.
Pozdrawiam i dziękuję za wiersz
Trzeba nam pamiętać o Katyniu i trzeba o Smoleńsku.
Niech ofiara nie idzie na marne.
Śliczny wiersz, słowa idealnie dobrane. Gratuluje! :)
Na szczęście prawda nigdy nie umiera. Czasem tylko
potrzebuje trochę czasu. Dobrze, że powstał taki film
jak "Katyń". Młode pokolenie Polaków będzie mogło
poznać prawdę, aby nie zapomnieć.