O Katyniu
zanim woda ze strumyków udawała
że nic się nie stało
a las się starał szumieć tak jak zwykle
nie śmiała krew wypłynąć
prawdą nad tym co było
żeby nie musieć kłamać gdy się kłamało
choć łzy przetrwały wieki nie tylko lata
to bardziej szczerze z oczu wypłynęły
mogiły wodę łez tracić w końcu chciały
bo było za co płakać
ważne
kto wie za co
i po co
i z jakiego powodu
przewinienia czy zbrodni
płakać po prostu się chciało
autor
tomeo
Dodano: 2010-09-02 22:38:31
Ten wiersz przeczytano 1715 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Trudno pisać o czymś, co pisywało już wielu, na
wszelakie sposoby. Pan to zrobił nieźle, ciekawie i
nieszablonowo.
Byłoby wręcz świetnie gdyby nie zgrzyt w postaci
łamańca: "musieć kłamać". Odwodzi uwagę czytelnika od
sensu wypowiedzi i skupa ją na: "poprawne? czy nie?"