A kiebi
Wiersz w gwarze warmińskiej. I potem tłumaczony.
A kiebi przydzie sia pomrzyć.
Mus ucierpieć nie trza, ani frasować.
Tlo cetelki brok znowój łukłodaj,
jedan bez drugygo wywolaj.
A pozamwczoraj dycjamber litanije
spsiywał,
potam jun znowój dojrzaniał.
A za nim juli z augustam czerzaniał,
októlber z nowambram o cienie sia
wadził.
Jenoż jenakszo uż puchnie pozietrze,
cołkam nie dozierzam eszcze.
Ziolne pólówry na niebzie tunele
robzió
te kapyluszowe dangi kam só.
Oftyn łon z rum na rum te zietrze.
A może to tlo rózi psiyrsze licecki ?
A kiebi śniyrć poziesi bzioły pulecki,
Jam niczegój nie żol.
Mary do łoża połustozia w rzandzie,
nowygo roku uż nie bandzie.
A gdyby tak przyszło umierać,
Smutku nie ma i nie ma cierpienia,
tylko kartki wciąż układać trzeba
coraz to nowsze wciąż wyrzucać
A jeszcze wczoraj grudzień litanie
śpiewał,
a potem czerwiec znowu dojrzewał.
Za nim lipiec z sierpniem wciąż się
czerwienił,
październik z listopadem o chłód się
pokłócił.
Jakże inaczej już pachnie powietrze,
nie mogę uwierzyć jeszcze.
Wełniane swetry podniebne tunele
gdzieś są kapeluszowe tęcze?
Tam z miejsca na miejsce hej wietrze,
a może to róż drobne, pierwsze
listeczki?.
A gdyby śmierć powiesiła białe półeczki.
Niczego mi nie żal
Sny tylko u łoża poustawia w rzędzie,
nowego roku już nie będzie.
Komentarze (26)
Ciężko mi zrozumieć bez tłumaczenia, prawdziwie obcy
język.
Wydaje mi się, że to duża wartość, że piszesz w dwóch
wersjach.
Pozdrawiam :-)
Dziękuję pięknie Wszystkim.
Wspaniała poezja,
rozedrgała struny,
z ogromnym podobaniem Wiersza
urzeczona gwarą,
pozdrawiam serdecznie:)
Piszesz Aniu nietuzinkowo, bardzo refleksyjnie ...a
tym wierszem wzruszyłaś podejmując temat o
przemijaniu...pozdrawiam ciepło.
Dialekt olsztyński.
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Wzruszające wersy
Miłego dnia:)
Przepiękny wiersz. Czytałem go wczoraj kilka razy i za
każdym razem coraz bardziej mnie urzekał. Czytam twoje
wiersze na TW mimo, że nie komentuję to zawsze robią
na mnie wrażenie. Mam duży szacunek do tego jak
pielęgnujesz gwarę (dialekt chyba mazursko-warmińską),
zanikanie języków regionalnych jest dość powszechne i
dotyczy też ono innych krajów europejskich.
Pozdrawiam serdecznie:)
Czas płynie nieubłaganie a z nim nasze życie ucieka,
nie mamy na to wpływu, za to jak je przeżyjemy w dużej
mierze zależy od nas. Cieszmy się nim i radujmy, by
nie żałować straconych chwil. Pozdrawiam serdecznie
Pięknie Wszystkim dziękuję.
Kolejny raz zadziwiłaś i zchwyciłaś mnie Anno swoim
wierszem.
Tu aż w dwóch wersjach.
Pogodzenie się z przemijaniem, przyjmowanie ze
spokojem zmnian, wielka życiowa dojrzałość emanuje z
Twojego utworu.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Piękny wiersz skłaniający czytelnika do refleksji nad
istotą przemijania.
Pozdrawiam
Marek
I mnie wzruszyły te przepiękne wersy... Trzeba mieć w
sobie wielkie pokłady wrażliwości, żeby tak niezwykle
pisać o przemijaniu... Wiersz niezwykły.
Pozdrawiam ciepło :)
Przepiękny, ciepły wiersz o przemijaniu...
Wzruszające wersy!
Jestem pod wrażeniem wiersza oraz przekładu.
Zachwycająca puenta o miłości do życia, bardzo
optymistyczna...
Serdeczności przesyłam
Podziwiam.
Pozdrawiam :)
Na melancholijną nutkę o przemijaniu.
Tym razem bez tłumaczenia chyba niewiele bym
zrozumiała. Trudna jest warmińska gwara. Miłej
niedzieli Anno:)