A kiedy umrę
A kiedy umrę zamieniony w proch
Czy zapamiętasz słowo pisane?
A gdy wzlecę do gwiazd samotnie
Czy ujrzysz mnie wśród nich?
Wspomnij moje uśmiechy czasem
Gdy smutku ogarnie i pochłonie dołek
Milcząc w myślach wypowiedz me imię
W Twoich snach brzmiało tak pięknie
Stoję teraz przed sądem Bożym
Spowiadając się ze swych występków
Czekając na ostateczność woli Pańskiej
Może ujrzysz mnie w bieli
Usłyszysz skrzydeł delikatny trzepot
A może zapomnisz imię i słowo pisane...
Komentarze (4)
Zapamięta - jeśli coś zostanie... Bo najpierw trzeba
zostawić cząstkę swojej duszy tu na ziemi, aby potem
liczyć na zapamiętanie... Jeśli nie w umysłach miliona
ludzi - to w tych najbliższych osób. Jako ktoś... kogo
imię wypowiada się z dumą. Pozdrawiam :*
Mari! Ja nieustannie milcząc wypowiadam w myślach
Twoje imie!:D A teraz na poważnie - cudnie ująłeś te
odwieczne pragnienie poetow ,coby coś po nich
pozostało,gdy ich już nie będzie....
Wiersz jest śliczny naprawdę, taka niesamowita
atmosfera inne spojrzenie na śmierć, odejście z tego
świata.
Zaciekawił mnie tytuł, niestety sama treść już nie,
nazbyt banalna, i mało ciekawa...