kiedyś
kiedyś
dotknęłam ciszy
jedwabistej i słodkiej
dłońmi objęłam
jej kształty
dopasowane
do ciepłego powietrza
w którym
rozpływaliśmy się
tuląc spojrzenia
do poduszki
sypiąc cudami
jak z rękawa
i przyszedł świt
autor
sisy89
Dodano: 2022-08-07 10:47:15
Ten wiersz przeczytano 2047 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Bardzo ładne, rozmarzone z nadzieją wersy, pozdrawiam
ciepło.
W ciszy więcej się widzi i słyszy. Pozdrawiam
serdecznie, ślę serdeczności:)
Cudnie!
"sypiąc cudami jak z rękawa"
Pozdrawiam serdecznie Sisy :)
Świt zawsze przychodzi, ale są kolejne...
Pozdrawiam z podobaniem Sisy :)