Kijanki
spacerując po ogrodzie w letni dzień
wsłuchując się w ptaków szczebiotanie
podglądając kijanek śliski taniec
przypominam poranny sen
w nim krągłości zawiłości
zaróżowione z lekka lice
najgładsze skryte tajemnice
sekretne fałdki wypukłości
choć w podróży jesteś miła
nie idziesz przy mnie boso
niezapominajek wonnych rosą
oddycham czując jakbyś była
Annie
Komentarze (31)
:):):) Pozdrawiam
:)))
miłego dnia
Pięknie i wciągająco :) Pozdrawiam serdecznie +++
dziękuję za cenne komentarze
Nie wiem czy Anna zauważyła, że...
w pierwszym wersie, na dobrą sprawę brakuje "się".
"spacerując po ogrodzie w letni dzień
wsłuchując w ptaków szczebiotanie
podglądając kijanek śliski taniec
przypominam poranny sen"
Wsłuchując i podglądając = niby 2 tak samo ujęte
wyrazy, ale nie tak samo w przekazie przestrzennym
zawieszone. Podglądając = kogoś lub coś, Wsłuchując -
obowiązkowo trzeba dodać 'się', inaczej jest błąd.
Kogoś nie można wsłuchać, można wysłuchać. Wsłuchać
się można w siebie i dlatego to "się" jest potrzebne.
Wsłuchać się w muzykę, w czyjś głos, ale to ten
konkretny JA się wsłuchuje.
ja też czuję jej obecność ładny wiersz ..dobranoc DWC.
O jakie fajne i radosne :)
Bardzo na TAK wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Piękna liryka...
Wystarczy zapach kwiecia, tęsknota zawraca myśli ku
ukochanej...szanujmy niezapominajki...kijanki, to coś
innego...są i znikają...żabki jedne...
pizdrawiam serdecznie
Pięknie tęsknie
Pozdrawiam
pięknie ...nieutulona tęsknota :-)
pozdrawiam
pięknie oddana tęsknota Pozdrawiam:))
Uroczo wyrażona tęsknota za Anną :)
Pozdrawiam :)
my Anny tak mamy. zazdroszczę Twojej Annie. :)