Kłamca
Dajesz mi nadziei słowa,
dajesz złudę uczuć swoich,
dajesz zrodzić się od nowa
i jak anioł przy mnie stoisz...
Tylko czemu łżesz, szubrawcze,
mamże słowom twym dać wiarę?
Barwy życia mam, a jakże,
tylko sny mam jakieś szare.
Dałeś mi nadziei słowa,
dałeś upust obietnicom...
Chcesz li miłość pozorować,
czy mnie rzucić w otchłań, w nicość?
Na nic kłamstwa twe i blagi,
na nic szczerość zakłamana!
Skoroś (jak ten król) był nagi –
idę do innego pana!
Gliwice 20.07.2020 r.
Komentarze (19)
Joasiu, może być i bajerant,
i "baner"...
jak zwał tak zwał, a kłamca to kłamca.
Pozdrawiam wszystkich Gości i życzę dobrego dnia :)
B.G.
Bardzo słusznie. Od kłamców kal najdalej
Pozdrawiam :)
I słusznie, fajna stylizacja na starodawną polszczyznę
Bardzo odwazny wiersz, dzis kobieta nie czeka, kobieta
dzis decyduje...
W zasadzie brzydzę się kłamstwem. Ale są wyjątki. Np.
gdy kobieta pyta mnie jak wygląda, zawsze odpowiadam
"ślicznie" - bez względu na to, czy rzeczywiście
wygląda ślicznie, czy też wręcz przeciwnie...
Dobry wiersz i jego przekaz.
Kłamstwo, nie popłaca.
Pozdrawiam Bereni.:)
Świetnie zabarwiona emocjonalnie bura, a archaizmy są
tu jak rodzynki :)
Peelka szybko reaguje :)
Pozdrawiam :)
*bajeranta
Lepiej od takiego banera ta trzymać się z daleka...
Pozdrawiam serdecznie :)
Wszystkim nowym Komentującym bardzo serdecznie
dziękuję za poczytanie wiersza :)
Spokojnego wieczoru, Mili Państwo :) B.G.
miłość i kłamstwa dwie różne drogi...
Ech, tylu Kłamców teraz. :(
Pozdrawiam
/mam, że - chyba tak/
Ja też kłamstwem brzydzę się najbardziej. :)
słusznie- kłamcę trzymać na dystans