KŁAMSTWO
Dla Łukasza, przez Łukasza...
„Kłamałem, oszukiwałem
Cię…”
Te słowa dźwięczą w uszach echem
Popiołu smak w ustach mam,
A Ty zanosisz się śmiechem.
Na policzkach łzy rozpaczy
Wierzyłam w każde słowo
Lecz nikt tego nie zobaczy
Chcę odrodzić się na nowo.
Na śmietnik wyrzuciłeś me sny
A w nich byłeś też Ty...
W sercu ból rozrywa mnie,
wszystko zburzyłeś, zmarnowałeś,
oddałam Ci serce, duszę,
lecz Ty tego nie chciałeś.
O mnie po prostu nie pomyślałeś
Co będzie ze mną?
Gdzie mam się schować,
gdy wokół mnie zgliszcza?
Pozwól mi odejść z szacunkiem
Smutek swój zabijam trunkiem.
Głowa boli od myśli natłoku
Nie umiem kochać,
Nie mam już serca,
Boje się…
Ciemność wokół mnie…
...oby nikt Ci Twych słów nigdy nie powiedział.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.