Klima Song
dla Klimy... :)
małe niewyględne z aniołkiem na szyji
idzie przez korytarz i cichutko kwili
w tęczowym sweterku, rzekłbym ojejku!
ona jest jak wiatr z klimatyzacji
ona jest człowiekiem nowej generacji
ona patrzy tak soczyście
jak by chciało pożreć niezgrabione
liście
widzę w jej sercu głęboko na dnie
że chce kochać mnie że chce kochać mnie
lecz czemu ciągle mówi mi nie?
jak nie to nie! nie będę prosić się
ona jest jak wiatr z klimatyzacji
ona jest człowiekiem nowej generacji
ona patrzy tak soczyście
jak by chciało pożreć niezgrabione
liście
idę już spać, nie otworzę więcej
oczu...
nie wypłynie ze mnie ani kropla moczu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.