Klimacik na czacik
Mistrzowi,Jeremiemu Przyborze, tekst ten poświęcam.
Ów smutek, wyrzutek
mną targnął złowieszczy,
że upływ minutek,
przeradza się w lata,
przypadek to pata
i coś... jakby trzeszczy.
Niepokój, jak opój -
że kończy się mocy wodopój -
mi zalazł za skórę.
Już brak sił do lotu -
z wyschnięcia zacięcia -
mam ciąg na emeryturę.
A strach, ten patałach,
że lat bieg się kończy
szczęśliwych bez zimna.
Zasłona to dymna -
starości list gończy,
gdy zjawi się inna?
Czy zjawi się inna?
Niewinna?
nie-winna...?
Nie.
Komentarze (11)
Z dystansem ;)
Ja bym już chętnie poszła na emeryturę, ale jeszcze
tylko 16 lat (sic!)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
dobry wiersz
Ciąg na emeryturę, z listem gończym. Ciekawy wiersz
godny głębszych przemyśleń.
Dobrej nocy życzę.
:-)
A ja za u mnie :-)
Jeszcze raz podziekowania za wiersz u mnie :)
Dziękuję za czytanie i miłe komentarze,
aż miło, kochani, się starzeć.
Dobrej nocy
A niech cholera i tęgi dyfteryt,
dosięgnie, jak ja sięgam chmur,
Bo jestem ja jeszcze fałszywy emeryt -
choć bliski sięgnięcia tych pór.
Lecz zanim się zakończy
Ten bieg - nasz bieg przez wiek
I nim nas Charon rączy
Szast-prast na drugi brzeg,
To (jeśli mam być szczery)
Przewidziałby to któż,
Że autor, choć emeryt
Zachwyci Cię? I już!
Uważam, że Mistrz byłby zachwycony :)
A błyskotliwość wręcz porywista, więc jakoś trudno mi
uwierzyć w ten ciąg na emeryturę i list gończy ;-) ;-)
Pozdrawiam :)
:-))))))
Dobrej nocy, Goldenie :-)