Kochanej przystani.
Kochanej przystani
Wiersz ten dedykuję,
Bo to ona
Jest gdzieś w mym sercu
I w mej duszy.
Kochanej przystani...,
Bo to ona jest darem w mym sercu.
Moje uczucia są wielkie
Tylko właśnie
Tak naprawdę tytułowej przystani,
Czyli kobiety swego życia nie posiadam.
Szczęście w sercu
Jest wielką garścią Miłości,
Którą chciałbym komuś podarować
niezwłocznie.
Kochanej przystani
Nie posiadam
W chwili obecnej
I smucę się bardzo.
Spoglądam
I pragnę odgadnąć
Twoją... tajemnicę.
Może dlatego,
Że kochać chcę
Pragnę.
Ja znam wiele wartościowych rzeczy,
Kecz może Ty...
Będziesz mi li tylko najwartościowszą?
Kochanej przystani
Wypatruję
I niby rymuję,
Bo nie czuję
Jak urywa mi się film
I nie czuję
Jak śnię snem sennym
Na jawie!!!
Kamień wdzięczny
A serce bezlitościwe
Spogląda bez litośnie
Jak mi kaktus samotności
Na głowie rośnie.
Kochanej przystani
Pragnę, więc o to się modlę
A czy me modły zostaną spełnione?
Kończę te wypociny
I udaję się na wypoczynek
Instynktownie mówiąc
Niczym w modlitwie AMEN!!!
Komentarze (3)
ciekawe metafory :)
Życzę ci żebyś znalazł tą tytułową przystanie. Wiersz
dobry. + i pozdrowienia.
Czytałam i czytałam ,ale warto było,plusik za
wiersz,pozdrawiam.