Kochanek część trzecia
Księżyc ukrył się całkiem za chmurami
niebo zrobiło się czarne
na horyzoncie rozświetliła je błyskawica
zaczął mżyć drobny deszcz
krople stukały o parapet
gęste listowie za oknem
szeleściło wiatrem
huk grzmotu rozniósł się echem
po całym domku
stojące na stoliku kieliszki zaśpiewały
delikatnym jasnym dźwiękiem
wyłączono zasilanie
migotliwy blask świec słał w głąb pokoju
mleczną poświatę i bezkształtne cienie
a oni nadal kryli swoją słodką tajemnicę
będąc namiętną parą kochanków
snop światła błyskawicy
dobył z mroku jego błękitne oczy
które lśniły pożądaniem
zbliżył się do niej
położył dłonie na jej policzku
dotknął wargami jej ust
był to pocałunek niespieszny
jedwabisty głęboki namiętny
ona spojrzawszy w jego twarz
bez pamięci utonęła w niej
zapominając o całym świecie
na zmianę tonąc i zrywając się do lotu
jej skóra żyła własnym życiem
płonąc drażniąc błagając
by ją dotykał całował tulił
ciało prężyło się wiło
przeszywane dreszczem rozkoszy
nie mogła złapać tchu
oddech stał się urywany chrapliwy
a on drażnił się z nią
to zbliżając się to umykając
doprowadzał ją tym ku takiej ekstazie
że odchodziła wprost od zmysłów
wtedy przerywał na chwilę
by potem znów powoli
delikatnie muskać wargami jej usta
zaczynając wszystko od początku
ogarnięta szaleńczą namiętnością
wśród jęków palącego pożądania
nadeszło kojące zaspokojenie
jego ciało lśniło od potu
a szpakowate włosy
pozlepiane w mokre kosmyki
po wszystkim
leżeli przytuleni do siebie
aż ogarnięci słodką niemocą
oboje zapadli w sen
gdzieś blisko uderzył piorun
pomarańczowy blask zalał pokój
po czym rozpłynął się w blask i cienie
a świt skradał się powoli
aby…. C.d.n.
Tessa50
Komentarze (44)
Cudnie, lirycznie :)
no no..
"po wszystkim
leżeli przytuleni do siebie
aż ogarnięci słodką niemocą
oboje zapadli w sen" cudo-:)
Tereniu potrafisz rozbudzić wyobraźnię i zaciekawić
czytelnika.
Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam cieplutko :)
A ja mam to szczęście że mogę przeczytać dalszą część
nie czekając:)
Pięknie opisujesz chwile namiętności kochanków.
Goraco u Ciebie :)
cudnie!!
pozdrawiam :))
Aleś rozpaliła ...:) Super toż to wiosna
BARDZO na TAK Tereniu Czekam na dalszy ciąg
Pozdrawiam wiosennie
gorąca, ładna liryka :)
Przeczytałem z przyjemnością jeszcze raz.
Pozdrawiam serdecznie Tereso. :)
Wracasz T. do gorącej liryki, to dobrze. W końcu
wiosna.
Ależ potrafisz budować atmosferę
Pozdrawiam Tereniu paa :)
Witaj Teresko:)
Już czuję się rozpalony
a nie ma mojej żony:)
Po mistrzowsku prowadzisz kochanka:)
Pozdrawiam:)
No no, zrobiło się gorąco;)Promiennego weekendu:)