Komary
Na początku lipca na jachcie pływałem,
wtedy to nie burzy najbardziej się
bałem,
a krwiożerczych bestii, które tam
mieszkają
i przez całe lato morze krwi spijają.
Za dnia wciąż ukryte w szuwarach i
lasach
czekają, by dopaść jakiegoś golasa,
raz o mały figiel byłbym zagryziony,
gdy na brzeg wysiadłem potrzebą
zmuszony.
Ledwie stopą ściółki pośród drzew
dotknąłem,
napadły mnie z bzykiem zanim gatki
zdjąłem,
więc ile sił w nogach gnany widmem
trwogi,
szukałem na łódkę przez las krótszej
drogi.
Dawniej nie wiedziałem skąd się to coś
bierze,
czy to robak jakiś czy też małe zwierzę,
dziś wiem to na pewno, że ci co mnie
kłuli,
to są potomkowie wampira Drakuli…
Komentarze (64)
Jak widać i komarach można fajne wiersze pisać,
a ja mam siatkę na oknie, to mnie nie kłują.
Tak sobie myślę, że w ostatnim wersie raczej - te, co
mnie kłuły,
bo komary to nie są ci, tylko te komary, a najgorsze
są komary ludzkie, ale często kłucie nie bierze się z
niczego, gdy np. pełno innych żądeł wokół i wszyscy
równo kłują.
Dobrej reszty niedzieli życzę, Marianie :)
Dobre, cha, cha. :)
:)))Fajny wiersz. Dobrego dnia M.N.
cha cha dobre :)
Odwrócenie Darwina czy podążanie za Buddą? Może już
warto zaplanować kogo uchlać potem:)
Fajny i bardzo obrazowy!!! Rozbawiłeś mnie tym
wierszem jak to się teraz mówi potocznie " na maksa".
Czytam i widzę te krwiożercze bestyjki i podmiot lir.
co ucieka gdzie pieprz rośnie w asamych gatkach :)
Sympatyczna rymowanka, nienawidzę bestii :)
Taki to mały ale dokuczliwy,
a krew wypija na ryj krzywy!
Pozdrawiam!
dokuczliwe te małe wampirki.
Zostaw już te komary bo tęskno za Twoim wierszem;)))
koszmarne bestie niby małe a tak dokuczliwe - na
szczęście w tym roku nie ma ich u mnie:-)
świetny wiersz z humorem:-)
Bardzo wesoły, przyrodniczy i jakże aktualny, czyli na
czasie wiersz, pozdrawiam :)
Mam wspomnienia z płynięcia łajbą. To było jezioro
Długie.
Mogę sobie chociaż trochę wyobrazić o czym wiersz :)
Dziękuję Ci za pamięć i czytanie.
Ciepło pozdrawiam.
Witaj,
fajna dawka śmiechu jako doskonale uzupełnienie
realiów rejsu...
Dziekuję, że zechciałeś czytać;
re. jeśli masz rację to ja już mogę...
Dalszych powodów do radości bez komarów.
Usprawiedliwienie zamieściłam pod tekstem.
Pięknie pozdrawiam.
brawo! super :) wiersz jest rozbrajający :))))