Konfrontacja
Zastanów się człowieku biegnący
Jak wygląda niebo i piekła czeluście
Jak wyglądał Jezus konający
Ten obraz w głowach ułóżcie
Czy to piekielne siły rękę położyły
Na ciało jezusowe ledwo dychające
Może to grzechy ludzkie Go powiesiły
A On zmarł za dusze w czyśćcu cierpiące
J stworzył Jezus dom bez granic
Z miłości swojej do dzieci na ziemi
I dał nam wolną wolę za nic
Do tego chroni nas od ciemnych cieni
A one nie śpią, są trwałe jak skały
Mieszkają w sąsiedztwach naszych
Mają słuch stracony i wzrok otępiały
Wyryte imiona na licach wrogów waszych
A nazwy tych cieni boję się wymówić
Bo palą mą myśl jak ogień piekielny
Pokusa mnie nęci by je omówić
Lecz nie wiem kto by był na tyle dzielny
Domy Ich- to groby umarłe
Gdzie morza i jeziora to piaski
Gdzie są krajobrazy niemoralne
I węgla Ich oczu sieją mroczne blaski
Lecz dusza ludzka wybrać może
Bo to od Boga mamy w darze
Co dla ludzi na ziemi tworze
Od tego się wszystko okaże
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.