Kromka
Uniosę dłonie z chlebem
By widzieć mogło słońce
By świst przeciął powietrze
A umysł żył z żołądkiem w zgodzie
Jak Anioł w wodzie
Do słońca zachodu siedzę
O kromce chleba jasnej
Dałeś mi Boże ochotę na pogodę
Bym mogła w pokorze kroić chleb
A prawości przykładów innym
Skąpić nie mogła
Bo tyle jest zła
W tym co siedzi za skórą człowieka.
Tessa50
Komentarze (33)
Mądry wiersz, z dobrą pointą,
no cóż ludzie są różni Teresko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak, jest w ludziach bardzo wiele zła, ale ważne, aby
nauczyć ich się tego pozbywać :) Świetny wiersz :)
Pozdrawiam +++
świetny, wyrazisty przekaz wierszem w ciepłym
anturażu:) pozdrawiam Teresa
Dobr puenta, jakże prawdziwa.
Miłego dnia, Tesso.
Zgadzam sie tyle jest zła,podoba mi się twoja
refleksja.
Madry przekaz, skorka skorce nie rowna. Ladne
metafory. Serdecznosci.
ciepła refleksja o chlebie powszednim +++
Pięknie i wymownie Teresko.
Pozdrawiam cieplutko.
Kolejny wiersz zaliczam z podobaniem.
Jak Anioł w wodzie
Siedzę do zachodu słońca
O jasnej kromce chleba
----------
bez inwersji tak by było
Z przyjemnością. Pozdrawiam.
Przeczytalem z przyjemnoscia.Pozdrawiam
Tak, jak pisze karat, zgadzam się
Pozdrawiam Tesso:-)
Bardzo ładnie Ci w tym kapeluszu, super:-)
ładnie o powszednim chlebie
miłego dnia Tereniu :)
Pozdrawiam Tereso Ciekawie z refleksją napisany wiersz
dziękuję
ladnie, z przyjemnoscia :)