Krótka miłość
Cynamonowy
październik pachniał
park, ławeczka, ty i ja
kojący błękit nieba
radosny oczu twych blask
i ciepło twoich dłoni.
Bukiet z liści Ci dałem
a ty wraz z pocałunkiem
ofiarowałaś mi kasztan
wielką miłość zaklętą
w małej, rudej łupinie.
Dziś ławeczka pokryta rdzą
i rdzawy, mglisty październik
słońca nie ma, dawno zgasło
w ręku mym kasztan
suchy i zwiędły
w oczach gorzkie łzy
gardło ściśnięte, a usta szepcą
Panie, dziękuję, że dałeś mi Ją.
Komentarze (23)
Tęsknota za utraconą miłoscią ładnych strofach.
wzruszający wiersz przepełniony tęsknotą..pozdrawiam z
podobaniem :)
Bardzo ładnie.
Podoba mi się.
Podoba się jesiennie.
Wzruszający wiersz o miłości i tęsknocie za nią,
bardzo mi się podoba, choć sądzę, że nie jest ławo
pisać takie wiersze, ja w każdym razie rzadko piszę
osobiste wiersze, a mam wrażenie, że ten tutaj jest
takowym.
Ciepło pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
Smutno, gdy miłość odejdzie, ale jest co wspominać.
Pozdrawiam
piękne wspomnienie
pozdrawiam
:)
zahaczyłem poczytałem no i jest spoko DV za na tak :)+