Kruchość życia
Mój synu, tak bardzo tęsknię.
Jutro cię zobaczę, jak trudno czekać.
Czas stracił sens, moje serce mięknie,
myślę tylko o tym, by znów móc dotykać.
Jaki jesteś zimny, mam tylko dwie
dłonie.
Próbuję ogrzać twoją twarz, twoje ręce.
Łzy płyną strumieniem, dusza płonie,
chcę cię przytulić, nie widzę nic
więcej.
Ależ jesteś spokojny i taki piękny,
tylko dlaczego tak bardzo zziębnięty.
Ogromnie mi smutno, nie ma cię kochany,
wiem, że tam w końcu kiedyś się
spotkamy.
Na zawsze coś zgasło, zginęło,
przepadło,
w głowie mętlik, dudnienie krzyku
niemego.
Życie zamarło, zapadła głucha cisza,
słońce się schowało, niebo załkało
i tylko kołacze się pytanie ? dlaczego?
pamięci pierworodnego
Komentarze (24)
Przez całe życie doświadczamy dobro i zło. Ale nie ma
nic bardziej bolesnego dla matki kiedy traci dziecko.
Bardzo Ci współczuję i ciepło otulam.
Smutek otulił mnie.
Pozdrawiam.
przeczytałem twój wiersz bardzo powoli
znikam w smutku i milczeniu
Piękny wiersz.Dobrze rozumiem,co czujesz.Mam to w
sercu .Pozdrawiam ciepło.
...bez komentarza...
wiersz, tak bolesny, że brak słów... można tylko
zapłakać nad losem osamotnionej matki... każde słowo
jest tu nic nie warte... przepraszam, ale jestem
bardzo poruszona i nie wiem co napisać...
dlaczego???????
ja takie pytanie zadaję juz ponad 40 - lat mój synek
miał niecałe 4 miesiace
noszę go w sercu (wiersz o NIM zamieściłam latem na
swojej stronie )
pozdrawiam:-(
...dzieci mają swoje sprawy,swoje życie i towarzystwo
ja też czekam na spotkanie,ale dzwoni telefon a w nim
pytanie mamo,czy wszystko dobrze...?odpowiadam,tak
dobrze wszystko...pozdrawiam serdecznie...
okrutne doświadczenia każą mi się pochylić nad tym
wierszem w szczególny sposób