Kruchy
Leżał brązowo-siny na zebrze,
mrozem przyprószony siwym -
samotny, bez drzewa i żebrze:
podnieś mnie, już nie mam siły
by poddać się wiatrowi z chłodem.
Patrz na kruchość minionego lata.
Zobacz, jak siwym ozdobiony lodem
ładnie jesień z zimą splatam.
Unieś mnie, pozwól poczuć wiatr
pod suchością srebrnych mrozów,
przecież nie doczekam lat.
Daj mi latania choćby pozór.
Miej, jak zakładkę pamiętnika
mnie, co z tobą chciałby iść.
Na niedługo, przecież znikam -
twój sentymentalny, srebrny liść.
Komentarze (24)
Samotność jest smutna.Niech ten 2017 rok przyniesie
miłość i ciepło.
Piękny wiersz, smutny, z jesienno-zimową
melancholią...
Życzę szczęścia w nadchodzącym Nowym 2017 Roku :)
samotny jesienny liść podniosę go i zaopiekuję się nim
Szczęśliwego Nowego Roku życzy autorowi Basia:))
poruszające słowa pozdrawiam noworocznie
Poruszający wiersz.
Wielka wrażliwość i talent.
Wiersz skojarzył mi się z utworem "Fragile".
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna liryczna prośba!
Niech się peelowi spełni!
Pozdrawiam :)
Aż mam ochotę go przytulić.
Wzruszasz, Galeonie.
Pięknie.
Ciepła i miłości na Nowy Rok, całym sercem życzę:)
Wkradła się literówka w "przypr(ó)szony"
Poruszający przekaz. "Kruchy jesienny liść" upadł i
prosi, aby go podnieść.
Zdrowia i radości życzę autorowi w nadchodzącym roku:)