Krzyczą znów...
I krzyczą znów,
Że to nie miłość,
Że młoda jestem,
Mało się znam.
Ja wiem lepiej co w sercu mi gra.
Już nie raz pozwalałam Wam
Mącić mi w głowie.
Wtrącać swoje trzy grosze.
Korzystaliście ile się dało.
Ale patrzcie-
Żeby mnie złamać za mało…
Dalej się trzymam.
Miłość dalej w sercu mam.
Nie udało się wam
Zmienić mnie w głaz.
Nie odwrócą wzroku gdy staniesz na
drodze.
Będę patrzyła,
Napawała się widokiem ust i oczu Twych
Zupełnie jak Ty napawasz się moich
zielenią.
Stworzeni dla siebie,
Choć los pozornie szans nie daje.
Będę walczyła,
Nie pozwolę Ci odejść kolejny raz.
Nie zostanę sama w otchłani dna.
Będziesz ze mną
Trzymał mnie za rękę.
Gdy łzy będą ciekły po policzkach.
Komentarze (4)
...bo w życiu są 'rzeczy',o które warto walczyć do
końca...:)
Piękny wiersz, bo piękna miłość. Potrafisz to pokazać,
na pewno z serca płyną słowa.
Fajnie, że tego wszystkiego nie zosatwiłaś i nadal
walczysz :) wiersz ładny :)
o milosc i szczescie trzeba walczyc :) trzeba sie
przeciwstawic otoczeniu walczyc z losem. a tobia
najwidoczniej to wychodzi :) powodzenia :* ( + )