Krzyk.
Spod powiek ukradkiem łza się wyłania,
Bolesna nadeszła godzina rozstania.
Ostatnie w błękit Twych oczu spojrzenie,
Dające duszy mej ukojenie.
Tak bardzo bym chciała przy Tobie
zostać,
Lecz podły los każe nam się rozstać,
Jeszcze króciutki szczęścia łyk,
Zagłusza tłumiony w mej duszy krzyk.
Ona teraz woła o miłość,
Tęsknota wyraża swoją złośliwość.
Pociąg ruszył ku przeznaczeniu,
Czy sprostamy tej misji spełnieniu?
Pięć dni bez Ciebie bywa wiecznością,
Jednak wciąż czekam z ufnością,
Że Amor jeszcze nam posłodzi,
Trudy miłości tej wynagrodzi.
Komentarze (4)
Nadzieja umiera ostatnia...PAMIĘTAJ :)
Piękny wiersz, życze wytwałości w tej trudnej
miłości:) Pozdrawiam!
Rymy jednorodne, pora spróbować inne. Polecam :)
Bardzo ładny wiersz, dobrze dobrane rymy. Pozdrawiam !