Krzyk domu
Andrzejowi
Nie mogę ułożyć się do snu,
bo jeszcze nie wróciłeś do domu.
Wyszedłeś nic nie mówiąc.
Gdzie i po co, ja nie wiem.
Krzyczy każdy zakątek domu,
bo brakuje tu Ciebie.
Przecież zawsze byłeś.
Jak to mogło się stać,
walczyliśmy nieustannie
i wydawało się,
że jest szansa na wygraną.
Jednak los nas pokonał.
Nie śmieje się z nas,
tylko wzrusza ramionami
dając do zrozumienia,
że tak miało być.
Myli się, bo wszystko
nie tak miało być.
autor

pani Mija

Dodano: 2023-09-28 00:02:51
Ten wiersz przeczytano 263 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Torne - specjalne podziękowania. Tak, punkty nie są
teraz najważniejsze, tylko obecność ludzi, którzy
rozumieją. Mąż był w moim życiu kimś absolutnie
wyjatkowym i wraz z nim ubyła mnie wielka część, która
jest nie do odzyskania. Chcę zostawić ślad tego, co
nas łaczyło i tej rozłąki przedwczesnej. Chcę, żeby te
słowa zostały dla naszych synów i wnuków. Te wiersze
wklejam do Księgi kondolencjnej, bo przecież żałobnicy
wypełnili tylko jej fragment. Jest bardzo gruba. Może
zachowa się dla przyszłych pokoleń to wspomnienie
wspaniałego człowieka, którego brakuje nie tylko mnie,
ale całej naszej rodzinie. Dziękuję za Twoje słowa.
Bardzo podniosły mnie na duchu.
anna - dziękuję za towarzyszenie mi. Chociaż czasem
nie wszystsko mnie pociesza, tylko uświadamia, że
chyba jestem na wstępnym etapie tego bólu. A to też
cenne bardzo. Nie można się łudzić
Dziękuję wszystkim za serdeczności i wsparcie.
Świadomość, że ktoś przeczytał zmniejsza poczucie
osamotnienia.
Bardzo smutne
Serdecznie pozdrawiam
Wspaniale oddana tęsknota za ukochaną osobą.
Pozdrawiam serdecznie:)
nie tak- to prawda.
i jeszcze- tak sobie powtarzam- to niesprawiedliwe
Konsekwentna, ta sama melancholia, jakże inaczej
wyrażona. (+)
wymownie- od tytułu po puentę.
Wiesz, czytam Twoje Wiersze, tak po cichu, często
zostawiam punkt, choć przecież to chyba najmniej
ważne... Widziałem nie raz przykre komentarze. Na
zasadzie - ile można, jak długo itd... Nie chcę się
tutaj z nikim kłócić, w realnym świecie takich
cwaniaczków bym inaczej potraktował. Dla mnie,
jakkolwiek, to zabrzmi, jest piękno w Twojej
tęsknocie, bezmiernej miłości... I doskonale rozumiem,
jak to jest, gdy odchodzi ktoś, kto jest nierozerwalną
częścią ciebie...
Dobrze, że tutaj o tym piszesz. A jak będziesz miała
ochotę, to będziesz pisać więcej o innych sprawach,
komentować, czy nie... Niczym się nie przejmuj.
Przesyłam moc pozytywnej energii i pozdrawiam ciepło.
Wyobraziłam sobie, że On tam szykuje dla Was nowy
piękny dom...
Pozdrawiam Mijo :)
Wymownie w tytule... :(
Pozdrawiam serdecznie zyczac spokojniejszej nocy.
Życie nas zaskakuje... Bardzo smutne, poruszające
wersy...
Serdecznie pozdrawiam i przytulam