Ku pamięci Haliny Poświatowskiej
"...jeszcze nie wspomniałam o
miłości..."
tylko której miłości
czy tej nazywanej miłością
erotycznej obsesji
marcowej kotki
czy może wtedy
gdy leżąc
okryta wątłym blaskiem
Plejad - ona słuchała
szelestu uwiądu
róży najpiękniej pachnącej
w nocy
Przecież
miłość
tak ona jedna
nie podlega upływowi
trwa
gdyż trwać musi
skoro Miłość jest Miłością
pouczał w swym Liście
krnąbrnych Koryntian
Apostoł - Paweł z Tarsu
Jeżeli jest - jest wieczna
tego jednak filozof
magister Poświatowska
nie jest do końca pewna
Ale jej jak głowa
serce obandażowane i dusza
domagają się wyjaśnienia:
bo jeśli jej nie ma
nie ma zmiłowania
nie ma odkupienia
nie ma nas
nie ma
nie ma
Komentarze (15)
Pięknie, po prostu pięknie.
Życzę wspaniałego weekendu Lidio :)
Dziękuję Państwu najserdeczniej :)
:)
Z uznaniem,
ogromnym podobaniem Wiersza,
pozdrawiam serdecznie:
To wszystko pewnie dlatego że ktoś kiedyś do jednej
beczki wrzucił wiele produktów i następnie je
wymieszał a potem dla wygody wszystko nazwał miłością,
choć tak dalekie są od siebie. Pozdrawiam z plusem:))
ładnie, z podobaniem daję punkt i czytam raz jeszcze
SZACUN!
Lidio, jesteś niezrównana w Twoich wersach! Wiersz
bardzo na tak!
Pozdrawiam serdecznie :)
Agape i eros to bardzo różne stany miłości. Wiersz
pokazuje napięcie zachodzące pomiędzy tymi ich dwoma
rodzajami. Pozdrawiam.
Z podobaniem dla wiersza i jego wymownego przekazu,
pozdrawiam ciepło.
Wspaiały wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam.:)
w tych wersach jest prawdziwa poezja,gratuluję
Ciekawie, powiem wręcz filozoficznie,
dobrego dnia życzę,
oczywiście wiersz się podoba, podoba, podoba :)
Dobrze Lidia, warto to trzymać.
Głos i szacun jest twój!!!!
Prostszy niż powszedni, ale wciąż mocarny.