Kukułka kukała.
Gdzieś pod koniec kwietnia kukułka
kukała,
Baba po kieszeniach grosików szukała,
Szczęśliwa ogromnie, że grosiki miała,
Przez rok cały będzie gotówką szastała.
Wierzy bezkrytycznie, gdy kukułka kuka
Grosik masz w kieszeni, szczęście ciebie
szuka.
Pieniędzy nie zbraknie na te ciężkie
czasy,
Pan Bóg będzie czuwał, starczy na
frykasy.
Stary pal samochód, pożyczkę weźmiemy,
Meble pokupimy i się odziejemy,
Komputer dla dzieci, telewizor duży,
Bo ta wieczna bieda wcale mi nie służy.
Stary się nie śmieje, to wcale nie
żarty.
Czyś ty zwariowała? Skąd weźmiesz na
raty?
Już kluczami ciska i klnie jak cholera,
Widzi komornika jak wszystko zabiera.
Baba już w podskokach tłumaczy
nieśmiała,
Kukułka kukała, gdy pieniądze miała.
Wszakże od stuleci wszyscy to już
wiedzą,
Gdy pieniądz okuka, tacy już nie biedzą.
Stara lamentuje Boga przyzywając
Stary się nie zgadza, głupią
wyśmiewając.
Jak to się skończyło dopisz tu swój
wątek
Wróżbą wierzą jedni, inni zaś w
rozsądek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.