Kuracja
Witam na nowo. Od jutra postaram się wrócić do komentowania. A teraz zapraszam do poczytania:))))
To jest kochani racja niezbita
i są ku temu liczne dowody.
Korzystnie wpływa na emeryta
kuracja, jeśli jest znośnie młody.
Kiedy mu laska jest zbędna raczej,
balkonik w marszu też nie zawadza,
w sercu zaś strzępki duszy łajdaczej,
to sanatorium wtedy odmładza.
Łatwo pokonasz każdą chorobę,
oraz niemocy zerwiesz zasłonę.
Wystarczy, że masz zdrową wątrobę
i zostawiłeś w mieszkaniu żonę.
Jeśli wyglądasz jeszcze do rzeczy
i masz dwie nogi co czują bluesa,
to sanatorium cię w mig uleczy
z kasy, wyjmując serce z lamusa.
Idąc sprężyście z lekkim uśmiechem,
który na twarzy twej często gości,
dla kobiet stajesz się słodkim lepem,
a dla facetów celem zazdrości.
Nagle się czujesz nadzwyczaj młody,
co może zabrzmieć w sposób cudaczny,
lecz są ku temu ważne powody,
głównie facetów deficyt znaczny.
Gdy na parkiecie kręcisz partnerką
wzrok pań aż w górę ciebie unosi,
ździebko podlany winka kwaterką
pyta, czy teraz on mnie poprosi?
Nie będę więcej wam bajerować,
niechaj mój uśmiech resztę dopowie.
By w sanatorium móc się kurować
to najpierw trzeba mieć końskie zdrowie.
Chyba, że żonę masz przy swym boku,
wtedy to ona lśni jak kometa
kiedy usłyszy, gdzieś w kobiet tłoku.
„Ta to wyrwała super faceta”.
Komentarze (23)
hehehe....dobre :) Pozdrawiam z uśmiechem :)
Teraz chyba jesteś jak nowiutki zegareczek :))
miłego...
Sławku witaj po kuracji
bo myślałem już,że rzuciłeś Beja w diabły...
Wiersz fajny, można się przy nim pośmiać, to fakt, a
poza tym za Lidią,
też nigdy nie byłam w sanatorium.
Dobrego wieczoru życzę.
Lubię takie wiersze. Gęba mi się roześmiała.
Pozdrawiam :):)
z humorem napisano,pozdrawiam
To do sanatorium nie pojadę.
Wybiorę SPA
Gdy panna podpiera ścianę, bo nie ma wzięcia, jedynym
wyjściem jest możliwość przekupienia grajków, żeby
zagrali "białe tango" i zaprosić do tańca "super
faceta"
Taniec w parze to świetna gimnastyka także dla starej
panny a i tetryka ;)
Pozdrawiam z podobaniem wesołego wiersza :))
rozbawiłeś Sławku,
pozdrawiam serdecznie w radości, że wróciłeś b.
zdrowy;)
Miło Cię znów czytać Poeto :)
Obśmiałam się :-)
A po sanatoriach nigdy się nie włóczyłam ani nie
zamierzam doń pętać.
Co oglądać na zabiegach? I czym się przed tymi
oglądanymi samej chwalić?
Łeee!
Po takiej reklamie chętnie pojechałbym do sanatorium.
Niestety jestem zdrów.
Cieszę się, że wróciłeś.
O, widać, że sanatoryjny pobyt zrobił swoje.
Fajnie, ze jesteś znowu na Beju, z dobrym humorem.
Pozdrawiam.
Humor dopisuje. Kuracja leczy i pomaga. Pozdrawiam
serdecznie.
Widać, że poprawiło się zdrowie i pogoda ducha.
Pozdrawiam cieplutko, ślę moc serdeczności:)