labirynt
drę się,
przez zaciśnięte myśli
szare pustkowia za moim oknem
nie lśnią już swoją codziennością,
taką mój wzrok ma moc,
spalam nim całą sensowność
a za sekundą kolejna kroczy,
cicho, wzdłuż ściany,
z cienia w cień,
zabójca,
byle tylko zająć jej miejsce i..
kolejny mord
stoję w ogniu,
patrzę na dłonie pokryte płomieniami,
juz wzrok mój się szkli,
krzyczeć ?
autor
zmęczony_koleś
Dodano: 2013-12-29 13:01:17
Ten wiersz przeczytano 752 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Świetna hiperbola - ta pierwsza strofoida, ale na
Boga; nie drę się tylko krzyczę!
Autor "czuje bluesa" i jest podszyty poezją, ale
toporne to jeszcze i wiele pracy wymaga.
Póki co - gratuluję udanej figury stylistycznej, która
przejdzie do kanonu.
"drę się,
przez zaciśnięte myśli" super!
Dobry wiersz;) Pozdrawiam.
a zdawaloby sie ze uplyw czasu jest czyms
nieuchwytnym, brawo....