latający holender
"baczcie aby jakiś gorzki korzeń rosnący do góry nie wyrządził wam szkody"
latający holender
można mówić o wyschniętych dokach
ściskając wątrobę slangiem wprost z
ulicy
oglądać jak gorycz występuje z brzegów
żółtymi kroplami których nikt nie zliczy
zaciśnięte usta drżące rytmem tętna
jak w klatce stłoczone zatrzymane słowa
ciągle przekonany o dobrych zamiarach
głęboko w swym sercu uraz na dnie chowa
wypełnia balastem przesiąkniętą głowę
jak statek co rufą o skały uderza
nabiera przez życie w usta gorzką wodę
choć zna nazwę portu na dno jednak
zmierza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.