Limeryki z gwarą IV
W Szczytnie frejlyna jiskry take mnioła,
w piwnicy kajś ksiójżki wyprzedowała.
Uzyskam "Pana Tadeusza"?
szefie - cyrkuł znów pana rusza
Z roztworzónó gambó Handziam łostała.
Roz w Stazigudzie szemel buł furał,
na dziywczoki tlo i tero ślypsiał,
w internecie oraz w prasie,
gdzie i jak zarobić da się.
Łón o bożam śwecie uż zaboczuł.
Z Rydzyn jerzyk chciał lecieć do nizin,
niechcący dość szybko wpadł w las
krzyży.
A tam były same plusy
nie ma ludzi, tłuste muchy.
I zakrzyknął - z morą idzie przeżyć.
frejlyna- panna
piwnica- sklep
szemel- lajkonik
dziywczoki- dziewczyny
zaboczuł- zapomniał
ślypsiał- wpatrywał się,
furał- latał
Gwara warmińska.
Komentarze (48)
Z gwarą, zapewne, nie jest łatwo napisać limeryki, ale
za to podwójnie ciekawie Tobie wyszły:)
Miłej soboty:)
Witaj Aniu.
Fajne, z uśmiechem pozdrawiam.
:))
3 x na tak z uśmiechem
miłego dnia życzę :)
Dziękuję bardzo.
Witaj Aniu.
Gwarowo i fajnie.
3x Tak
:))
Pozdrawiam
powracam by popodziwiać raz jeszcze twórczy talent
napisać limeryk w dodatku gwarą nie jest łatwo
Wspaniałe Limeryki, tym bardziej że "po woszymu" z
podziwem dla Ciebie Annno, serdeczności ze Ślonska :)
Bardzo oryginalne, ciekawe gwarowe limeryki, Aniu,
oczywiście na TAK, pozdrawiam.
Trzeci naj...
Pozdrawiam milutko:)
Tam, gdzie nie ma ludzi potrafi być naprawdę
przyjemnie, mimo różności natury :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Świetne limeryki... pozdrawiam cieplutko:)
Dobrze, rozumiem.
Dziękuję.
Aniu, byloby fajniej "przeleciec" przez limeryk, a nie
czytac powoli,
ze slownikiem, gubiac po drodze humor.
Pisanie gwara jest unikalne, ale w niektorych
przypadkach (jak tutaj), nie daje az takiego efektu
jak w Twoich innych, wspanialych gwarowych wierszach,
ktore uwielbiam. :)
Pozdrawiam z uznaniem i podziwem dla Twojego
gwarowego pisania. :)
Staram się dawać tłumaczenia, być może są
niewystarczające.
Ale tłumaczenie każdego słowa moim zdaniem mija się z
celem, interpretację każdemu daję swobodną.
Limeryk to szczególny rodzaj wiersza (ale to wiadomo).
Przemyślę w ogóle pisanie gwarą,
będę miała czas- czeka mnie podróż i przerwa w byciu
tutaj.
Zdanie jeden i dwa oraz ostatnie- pisane gwarą,
środkowe dwa- literacki polski, końcowe gwara.
Pisząc dawną mową mojej Ziemi łączę z literackim
polskim- robię to z miłości do Warmii ( nie chcę tu
używać patosu), z powodów o których wcześniej nie raz
pisałam.
piwnica- sklep
Handzia może być Hanną ( dorosłą)
cyrkuł- tak komisariat może być,
w moim zamyśle dawny milicjant.
I odniesienie- co we współczesnym Szczytnie się
mieści( woj. warm- mazurskie)
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Oj Aniu, naprężyłaś moje komórki mózgowe aż się
zgrzałem. Niestety musiałem skorzystać ze słowniczka
padłem jak kawka. Pozdrawiam serdecznie miłej
spokojnej nocy.