Limeryki z gwarą IV
W Szczytnie frejlyna jiskry take mnioła,
w piwnicy kajś ksiójżki wyprzedowała.
Uzyskam "Pana Tadeusza"?
szefie - cyrkuł znów pana rusza
Z roztworzónó gambó Handziam łostała.
Roz w Stazigudzie szemel buł furał,
na dziywczoki tlo i tero ślypsiał,
w internecie oraz w prasie,
gdzie i jak zarobić da się.
Łón o bożam śwecie uż zaboczuł.
Z Rydzyn jerzyk chciał lecieć do nizin,
niechcący dość szybko wpadł w las
krzyży.
A tam były same plusy
nie ma ludzi, tłuste muchy.
I zakrzyknął - z morą idzie przeżyć.
frejlyna- panna
piwnica- sklep
szemel- lajkonik
dziywczoki- dziewczyny
zaboczuł- zapomniał
ślypsiał- wpatrywał się,
furał- latał
Gwara warmińska.
Komentarze (48)
Cudne :-) pozdrowienia ciepłe
Swietna kontynuacja
Pozdrawiam Aniu z podobaniem
Tej trudnej sztuki
:)
Hahahahaha - z przyjemnością i uśmiechem czytałam.
Udanego i miłego dnia:)