Limeryki morskie
Marynarz, co pływał po Morzu Egejskim,
traktował swą łajbę jak tramwaj
podmiejski,
upychał na maksa,
bo nieduża taksa,
podróżnych bez powrotu na padoł
ziemski...
Zagłębił się w wodach Morza Kreteńskiego
nurek amator, lecz kalibru wielkiego,
chcąc spełnić marzenia,
oniemiał z wrażenia
- odkrył nieszczelność zbiornika
tlenowego...
Raz zagubił się na Morzu Trackim
nie wiedzieć czemu statek piracki,
wyłonił się bez flagi,
w oparach jakiejś magii,
bo tylko na twórców zasadzał macki...
Komentarze (32)
Świetne limeryki i jakby na czasie (szczególnie ten
pierwszy niestety)
b. udane limeryki, tylko nurka żal...pozdrawiam:)
świetne udane morskie limeryki:-)
pozdrawiam
Ciekawy limeryk,pozdrawiam serdecznie
Dobre limeryki.
Marynarz, co pływał po Bałtyku,
był chyba niemal stale na cyku.
Limeryk pisać się chciało.
Szczęście, że łajbą bujało.
Więc wyszło mu cudo... na patyku!
Marynarz, co pływał po Bałtyku,
był chyba niemal stale na cyku.
Limeryk pisać się chciało.
Szczęście, że łajbą bujało.
Więc wyszło mu cudo... na patyku!
Limeryki po prostu, świetne! Pozdrawiam!
:)))))pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem pomysłu :)
matros co pływał po Morzu Czarnym
napisal limeryk,ale marny;
nie zabrał on kotwicy
jak inni podróżnicy,
więc zarył dziobem tuż obok Warny!
Bdb,zwłaszcza ostatni.
Pozdrawiam serdecznie:)
Niezłe.
Pozdrawiam
Świetne.Pozdrawiam.
:)))))